Co do wyświetlacza, to pomimo moich 920 000 punktów w Nikonie D90, to on ma służyć jedynie temu by sprawdzić, czy kadrowanie jest w porządku (no i do filmów, ale dla mnie to funkcja - dodatek). Reszta na kompie. Osobiście dość długo robiłem 40D i mogę go z czystym sumieniem polecić, a 50tka raczej znacznie nie odbiega od niego. Dobrze leży w łapie, aczkolwiek swoje waży ze szkłem 17-55mm i to bez battery-gripa, tak więc średnio mi się łaziło z tym po mieście. Co do Coniów z serii 450-500D itd. to osobiście uważam, że konstrukcyjnie je chyba pod kobiety robili... Miałem okazję popracować i ciągle miałem przeczucie, że wypadnie mi z ręki z powodu zbyt małego gripa, no i ta niewygoda, gdy ktoś ma większą dłoń i dłuższe palce, okropnie irytuje. I mimo, że w sumie doświadczenie miałem samo z Coniami, to mój wybór padł na Nikona i do tej pory nie narzekam na nic praktycznie. Na 50mm 1.8 tylko musiałem jeszcze się wymęczyć aukcyjnie... Rozmiary zbliżone do 500D, ale za to grip bardziej wysunięty. O jakości nie piszę, bo wiadomo, że to półka na której naprawdę nieznacznie się różnią między sobą, a ogólnie to trzeba zobaczyć zdjęcia testowe na różnych wartościach ISO na fotopolis przykładowo.
A do 50D to w przyszłym tyg. się prawdopodobnie dorzucę. ;)