jako że siedze na Macu ostatnio więcej niz na Windowsie, opisze jeszcze jak to tu wygląda:
cmd+w/x w oknie zamyka okno aplikacji, w 99% nie zamykając samej aplikacji - cos jak windowsowe alt-f4 z tym ze pociagniete nieco dalej bo wiekszosc softu dziala dalej w docku z ukrytym gui, w windowsie tymczasem duzo programow w ten sposob wylacza sie calkowicie (oczywiscie sporo ma np w opcjach mozliwosc minimalizacji albo wrzucenia do traya po kliknieciu w x w oknie programu, ale to juz nie jest zachowanie standardowe).
cmd+q tymczasem bezapelacyjnie wylacza program calkowicie i jako ze nie spotkalem programu ktorego nie mozna wylaczyc w ten sposob przyjmuje ze jest to ogolnie przyjety skrot w systemie. oczywiscie w windowsie takiej kombinacji ktora wylaczala by kazdy program o ile mi wiadomo nie ma, ale tez nie stoi nic na przeszkodzie zeby jakis dodatkowy skrot w wtw sie pojawil, ale zmienianie ogolnie przyjetego zachowania przy alt-f4 bylo by imo bledem.
no i nie mieszajmy minimalizacji z wylaczaniem okna programu, bo nie kazdy lubi miec komunikator gdziekolwiek indziej niz w trayu, a tez przypominam ze przy wylaczonym pokazywaniu wtw na pasku zadan, przycisku minimalizacji w oknie listy kontaktow nie ma.