kwiateusz - dobra myśl. Ja myślałem o jeszcze czymś innym.
Do każdego update do archiwum dołączać plik changeloga.
Pomysł jak pomysł, ja czekam aż inspiracja uderzy mnie z siłą wodospadu w ramach implementacji. (Na razie uderzają mnie silnie bazy danych, z których jutro (13:30) mam egzamin, którego raz nie zdałem (mam poprawkę), bo okazuje się, iż 5 lat doświadczeń z nimi od strony praktycznej to za mało aby nie śmiać się jak słyszę tylko "encja" albo "krotka" + wielkie WTF? No ale mogłem przewidzieć, ze gość wymaga czysto encyklopedycznej wiedzy.)
Po takim procesie np. w katalogu plugins mielibyśmy przykładowe pluginy i ich changelogi.
A to ma mało sensu, bo tak się wrednie składa,ze wtyczki zaliczone do "core" czyli będące razem z komunikatorem zmiany mają zapisywane w changelogu komunikatora ;p I co ja mam trzymać 7 różnych changelogów? ;p Noszzz nie musicie mi życia komplikowac ;p
Idea chyba prosta do wykonania, a ile szczęścia wprowadziłaby w życiu zainteresowanych użytkowników.
Do wykonania może i prosta, ale jakże irytująca w utrzymaniu ... wiecie, ze autoupdate wymusił zmiany numerów wersji z jakims sensem a to dobry powódl aby mi się nie chciało za często wersji nowych wydawać? ;p